Pani Sobolewska, właścicielka mieszkania na Żu...
- NIE
-
Pani Sobolewska, właścicielka mieszkania na Żurawiej, zaprosiła pewnego dnia wieczorem swojego lokatora, Juliana Hirshauta na herbatę do swojego salonu. Jej gościem była również jej koleżanka, która nie zdążyła wyjść przed godziną policyjną. Konwersacja toczyła się wokół wydarzeń dnia. W pewnym momencie gospodyni powiedziała, że nie można winić Hitlera za tak okrutne traktowanie Żydów, trzeba być mu wdzięcznym "za odwalanie brudnej roboty". W tym momencie koleżanka gospodyni zrzuciła ze stołu filiżankę z gorącą herbatą. Zaczęła krzyczeć, że poparzyła sobie stopy. Julian spojrzał na kobietę i zobaczył w jej oczach błysk prowokacji. W czasie gdy obie panie zajęte były sprzątaniem, Julian wyszedł do swojego pokoju.
- 1943-00-00
- mieszkaniowe
-
Powiązane źródła:
-
Powiązani ludzie:
-
nieznane
nieznane (koleżanka pani Sobolewskiej)
(pomoc w nagłych wypadkach)
Pulchna blondynka, koleżanka pani Sobolewskiej, mieszkająca w pobliżu ul. Żurawiej. Pewnego dnia, odwiedzając Sobole...
-
Sobolewska
nieznane
(mieszkanie/kryjówka)
Samotna czterdziestoletnia kobieta, wyglądała na znacznie starszą. Była szczupła, lekko zgarbiona, o ciemnej karnacj...
-
Hirshaut
Julian
(mieszkanie/kryjówka)
Pochodził z rodziny rabinackiej z tradycjami. Miał pięcioro rodzeństwa: trzech braci i dwie siostry. Ojciec prowadzi...
Powiązane miejsca:
-
Żurawia
Pokój wynajęty przez Juliana Hirshauta w mieszkaniu pani Sobolewskiej.
-
nieznane
nieznane (koleżanka pani Sobolewskiej)
(pomoc w nagłych wypadkach)