Pan Z., były duchowny ewangelicki, ukrywał w s...
- NIE
-
Pan Z., były duchowny ewangelicki, ukrywał w swoim mieszkaniu czworo dzieci żydowskich, przy tym dwoje bezpłatnie, dwoje za opłata 600 zł miesięcznie. Pracował w firmie niemieckiej w getcie; przechodząc kiedyś ulicą Zamenhofa znalazł kilkumiesięczne dziecko, którego rodziców zabrano w czasie akcji. Zaopiekował się nim, nadając mu imię Mojżesz. Oddał go na wychowanie pewnej Żydówce, od której w zamian wziął na wychowanie dwoje jej dzieci. Opiekował się nim, przynosząc mu codziennie mleko, manną kaszę i inne artykuły żywnościowe. Gdy zachorował na tyfus, Żydówka, pozbawiona pomocy z zewnątrz, oddała dziecko do internatu, skąd zabrano je przy pierwszej selekcji do Treblinki.
Pan Z. pomagał nie tylko dzieciom, ale w miarę możliwości również dorosłym. W swej działalności charytatywnej napotykał na sprzeciw żony, przed którą musiał ukrywać swoje wydatki na te cele. - wysiedlenie
- działania Polaków, mieszkaniowe, pomoc
- dzieci, pomoc długotrwała, pomoc indywidualna , pomoc lokalowa
-
Powiązane źródła:
-
Relacja Emanuela Ringelbluma „Stosunki polsko-żydowskie w czasie II wojny światowej” w książce "Ten jest z ojczyzny mojej". Ringelblum nie podaje pełnego nazwiska pana Z.
- s. 80
-
Ringelblum nie podaje pełnego nazwiska pana Z.
-
Powiązani ludzie:
-
Z.
Nieznane (ewangelik)
Pan Z., były duchowny ewangelicki, ukrywał w swoim mieszkaniu czworo dzieci żydowskich, przy tym dwoje bezpłatnie, d...
Powiązane miejsca:
-
mieszkanie ewangelika Z.
Były duchowny ewangelicki Z. ukrywa w swoim mieszkaniu czworo dzieci żydowskich, przygarnia też niemowlę, któremu da...
-
Z.
Nieznane (ewangelik)