Nigdy nie miałem tak bliskiego kontaktu z kośc...
- TAK
-
Nigdy nie miałem tak bliskiego kontaktu z kościołem jak w czasie pobytu w dzielnicy żydowskiej. Przez rok codziennie rano i wieczorem wchłaniałem nastrój ciszy kościelnej. W niedzielę wszyscy chrześcijanie, nie tylko katolicy, chodzili na mszę. Uczęszczali wszyscy; lekarze, adwokaci, i ci dla których chrzest był wyrazem wiary, i ci dla których był symbolem narodowym, i ci którzy w swoim czasie chrzcili się dla interesu. Ale wszyscy odczuwali potrzebę, by zebrać się przynajmniej raz tygodniowo w kościele na nabożeństwie. Nawet msza, która odbywała się codziennie, znajdowała wiernych
- sierpień 1941
- 1942
- w getcie
- społeczne
- chrześcijanie, kościół, religia
-
Powiązane źródła:
- 307,308
-
Powiązani ludzie:
-
Hirszfeld
Ludwik
w getcie od końca lutego 41, organizował i wykładał na kursach naukowych , przewodniczący Rady Zdrowia. Od sierpnia...
Powiązane miejsca:
-
plac Grzybowski
parafia Kościoła Wszystkich Świętych, gdzie ukrywało się wielu Żydów.
-
Hirszfeld
Ludwik