Na początku maja Niemcy podpalili getto. Pożar...
- NIE
-
Na początku maja Niemcy podpalili getto. Pożar szalał przez sześć dni. Pomimo to walka trwała nadal. Czerwone języki ognia widać było na niebie. Niemieckie samoloty zrzucały na getto bomby zapalające. Miotacze ognia wyrzucały płomienie na wszystkie pozostałości po budynkach. Gesty dym unosił się nad żydowską dzielnicą i ogarnął całą Warszawę. Po czterdziestu ośmiu dniach nie słychać już wybuchów bomb, od czasu do czasu tylko wystrzały karabinowe. Nieliczni Żydzi mogą ujść z życiem kanałami.
Autorka dowiaduje się od znajomej Polki, że "oni wyrzucają swoje dzieci z okien, skaczą z trzeciego i czwartego pietra, nad wszystkim unosi się swąd palących się ciał, ulice są zasłane trupami, ale półżywi walczą nadal", "w nocy znikają w kanałach oraz tunelach jakie zbudowali, rano zjawiają się znowu, jak krwawiące cienie, gotowe do walki." - 1943-05-00
- 1943-05-00
- maj 1943
- maj 1943
- powstanie w getcie
- atmosfera
-
Powiązane źródła:
-
Wspomnienia młodej mężatki i matki, która zmuszona przez wojenną rzeczywistość i chęć ratowania życia decyduje się na opuszczenie rodziny i wyjazd do stolicy. Opisuje swoje wojenne losy, pobyt w okupowanej Warszawie, ukrywanie pod polskim nazwiskiem po aryjskiej stronie, zażyłą znajomość z niemieckim policjantem i wreszcie wyzwolenie i wyjazd z Polski. W dokładniejszy sposób przedstawia sytuację osoby ukrywającej się jej życie codzienne, problemy, strach i zmagania o przetrwanie.
- 102-103
-
Opracowano na podstawie tekstu autorstwa Sandry Brand pt; Odważyłam się żyć. s. 102-103