Margarita Turkow często fantazjowała, na ogół...

Margarita Turkow często fantazjowała, na ogół towarzyszyła jej w tych zabawach Bożenka B. – wyobrażały sobie swoich mężów, dzieci; opowiadały sobie ze szczegółami ich wygląd i co będą robiły, kiedy będą pięknymi i szlachetnymi kobietami, związanymi z ruchem oporu. Bogdan nie odwiedzał ich już nocami, zaczęły się dotykać i pieścić nawzajem – Margarita sądziła, że to dużo bardziej stosowna sytuacja, niż pieszczoty chłopca; tak wynikało z wyjaśnień Bożenki. Czasem Margarita snuła swoje własne marzenia, głównie o zakończeniu wojny. Rodzice nauczyli ją, że jej wujkowie mieszkają bezpiecznie w Ameryce Południowej; miała świadomość, że gdyby rodzice nie przeżyli wojny, musi się z nimi kontaktować i spróbować do nich dotrzeć. Margarita uznała, że jeśli rodzice zginą, wyjedzie do wujów albo popełni samobójstwo; mogłaby też mieć własne dziecko, któremu zapewniłaby szczęśliwe, pozbawione grozy wojny dzieciństwo. W pewnym momencie Bożenka i Margarita dostały zadanie od osób, związanych z konspiracją: musiały roznosić pod pewne adresy paczki z cukierkami, które skonfiskowano w trakcie akcji sabotażowej. Jedną z paczek pomagał Margaricie nieść żołnierz niemiecki.