Leokadia i Józef Schmidtowie postanawiają prze...

Leokadia i Józef Schmidtowie postanawiają przenieść się z Krochmalnej do warsztatu na Belwederską. Zygmunt Dobosz przynosi Józefowi poplamione wapnem ubranie murarza. Mają iść na piechotę, Zygmunt ciągnie wózek, Józef go popycha. Kiedy docierają bez przeszkód na Mokotów, Józef jest ledwo żywy ze zmęczenia. Zygmunt wraca po Leokadię, którą w międzyczasie niepokoi stukanie do drzwi, wyobraża sobie, że to policja. Kiedy Zygmunt i Henryk wracają na Krochmalną okazuje się, że byli to podpici klienci, którzy chcieli kupić papierosy; handlował nimi poprzedni lokator. Przychodzi także Marysia Michalska, która pierwotnie miała przynieść Leokadii strój żałobny z woalką. Są trudności ze zgromadzeniem odpowiednich strojów; Leokadia ma być przewieziona w kufrze. Zygmunt i Henryk jadą tą samą rykszą. Rykszarzowi, dopytującemu się, dlaczego kufer jest taki ciężki, tłumaczą, że to majster przenosi swój warsztat i zapakował narzędzia. Na Belwederskiej spotykają się wszyscy, szczęśliwi, że akcja się udała. Wypijają kilka butelek wódki i zjadają zakąski.