Juliusz Grünfeld czuje się pewnie w nowym czar...

Juliusz Grünfeld czuje się pewnie w nowym czarnym stroju, przypominającym mundurek Hitlerjugend, który dostał w prezencie od swojej pracodawczyni, Renaty Brabetz. Zaczyna śmielej poruszać się po ulicach. Korzysta z części tramwaju, przeznaczonej tylko dla Niemców. Jedzie wygodnie w pustym przedziale, widzi Polaków, tłoczących się w pozostałej części tramwaju. Spoglądają na Julka z niechęcią, chłopca bawi myśl, że nienawidzą go jako Niemca, nie zaś jako Żyda. Zwraca też uwagę na nierówności społeczne na ulicach. Ma dostęp do biuletynów podziemnych, kolportowanych przez Mietka, bratanka pani Krawczykowej. Często chodzi sam do kina i do teatru. Matka i siostra nie rozumieją, jak może zachowywać się tak spokojnie. Julek stara się jednak zachować przytomność umysłu, nie lekceważy zagrożenia.