Gdy Bronisława Birnbaum pracowała w szopie Toe...

Gdy Bronisława Birnbaum pracowała w szopie Toebbensa, pewnego dnia Niemcy kazali wszystkim pracownikom przenieść się do budynku po drugiej stronie. Stwierdzili, że każdy, kto będzie poza tym budynkiem, zostanie zabrany na Umschlagplatz. Rodzice Bronisławy byli w mieszkaniu, kilka domów dalej, bała się o nich, rozpłakała się. Podszedł do niej żołnierz niemiecki i zapytał, czemu płacze. Gdy mu powiedziała, żołnierz zawołał żydowskiego policjanta, podał mu dane, i kazał przyprowadzić jej rodziców. Przyprowadzono ich. Niemiec powiedział, że nie chce już widzieć łez w jej oczach.

Relacja Franciszki Tusk-Scheinwechslerowej w „Ten jest z ojczyzny mojej”