Ewa Böhm przynosi Krystynie Zygler gotową kenk...

Ewa Böhm przynosi Krystynie Zygler gotową kenkartę. Przynosi też czarną masę, służącą do zostawienia odcisku palca. W książce meldunkowej jej znajomy urzędnik ma przyłożyć odcisk swojego palca. Tym samym Krystyna nie musi iść w tym celu do urzędu, ma jednak przykre wrażenie, że dostaje nie do końca oryginalny dokument, a taki miała mieć, zgodnie z wysoką ceną (dwa tysiące). Do kenkarty dołączono dowód meldunkowy, zgodnie z którym została wymeldowana z domu przy Kredytowej tydzień wcześniej. Oznacza to, że musi szybko szukać nowego meldunku, w Warszawie wolno przebywać bez takowego góra trzy dni. Krystyna dostaje przemycony z getta przez znajomego list od Norberta, który błaga ją, by pomogła mu wyjść na aryjską stronę. Podaje jej kontakt do profesora Wolframa, który ma pomóc zarówno jemu samemu, jak i Krystynie. Norbert przekazuje też tysiąc złotych.