Do getta w Ludwisinie często przychodzili pija...
- TAK
-
Do getta w Ludwisinie często przychodzili pijani żołnierze niemieccy z pobliskich koszar; polowali na dziewczęta. Czasem przychodzili też żołnierze niemieccy, pracujący na kolei; ci kierowali się raczej ciekawością, czasem dawali bochenki chleba dzieciom. Getto było formalnie zarządzane przez zarząd żydowski i żydowską policję. Naczelnikiem był Szlomo Sterdiner. Policja żydowska zachowywała się szorstko, nie słyszało się jednak o brutalnych zajściach z jej udziałem. Głównym problemem była żywność. Dzieci miały obowiązek gromadzenia opału.
- 1941-00-00
- 1942-00-00
- w getcie
- administracyjne, działania Niemców, społeczne, życie prywatne / życie codzienne
- atmosfera, dzieci, Niemcy, policja żydowska, pomoc, terror, wokół autora, wypadki, życie codzienne, życie prywatne, Żydzi
-
Powiązane źródła:
- Str. 69
-
Str. 15
-
Powiązani ludzie:
-
Sterdiner
Szlomo
Kierował zarządem w getcie w Ludwisinie, gdzie Niemcy zgromadzili Żydów z okolic Legionowa i Henrykowa; w getcie stł...
Powiązane miejsca:
-
Ludwisin
Po śmierci żony Aleksander Sobelman zabiera do getta córkę, Elżbietę.
-
Sterdiner
Szlomo