Czwartek. O piątej rano słychać już wozy z pol...
- TAK
-
Czwartek. O piątej rano słychać już wozy z policją, które jadą na blokady domów. Mają wyznaczony codziennie kontyngent - dziesięć tysięcy ludzi. Autorka wraz z kuzynką Sarą stara się o zorganizowanie maszyny do szycia dla swego wujka Mendla, tym samym załatwiając mu miejsce pracy w szopie. Po zdobyciu maszyny do szycia czekają na zatwierdzenie podanej listy robotników. W getcie powstają prywatne szopy starające się o dostawę dla firm niemieckich, dzięki czemu będą honorowane. Na Nalewkach organizuje się oddział szopu Tobbensa. Wielu ludzi ucieka, przekupiwszy posterunki przy wylotach z Warszawy. Na Umschlagplatzu znajduje się już tysiące ludzi. Wyznaczono do opieki nad nimi kilku sanitariuszy i pielęgniarek. Udzielają oni pomocy mdlejącym, rannym lub chorym, zanoszą ich do wagonów. Tak mija kolejny dzień wysiedlania.
- 1942-07-23
- 1942-07-23
- wysiedlenie
- działania Niemców, społeczne, życie prywatne / życie codzienne
- atmosfera, medycyna, medyczne, policja żydowska, szopy, wyjście z getta, wysiedlenie
-
Powiązane źródła:
-
Wspomnienia młodej dziewczyny, która początek wojny i okupacji spędza wraz z rodziną w Warszawie. Tam przeżywa stratę większości przyjaciół i krewnych. Pozostając niemalże sama postanawia o życie walczyć w innym mieście - Częstochowie. Mieszkając częściowo w gettcie częściowo poza nim współpracuje między innymi z żydowskim podziemiem. Dzięki kontaktom z Polakami wspiera i pomaga radaków mieszkających w gettcie. Po likwidacji częstochowskiego getta, zostaje aresztowana, a następnie wywieziona na roboty do Niemiec. Tam zaczyna spisywać swoje wspomnienia.
- 46-47
-
Powiązane miejsca:
-
Dzika, Wołyńska, Stawki
Od domów w okolicy tych ulic rozpoczyna się blokada. Jest to najnędzniejsza dzielnica getta, dlatego też nędzarzy wy...
-
Dzika, Wołyńska, Stawki