4 lub 5 lipca 1940 w mieszkaniu państwa Geller...

4 lub 5 lipca 1940 w mieszkaniu państwa Gellerów zjawia się obcy człowiek w asyście polskiego policjanta, pokazuje szajn i rozpoczyna przeszukiwanie mieszkania. Mówi wyłącznie po niemiecku, szuka nielegalnie posiadanej skóry (współpracuje z niemieckim inspektorem, dostarcza adresów pod którymi Żydzi ukrywają towary). Okazało się, że towar Gellera jest zarejestrowany, jednak brakowało stempla polskich albo niemieckich władz. Geller zaoferował 50 zł, a ostatecznie 200 zł, za niezgłoszenie jego sprawy. Kerman przyjął pieniądze, ale sobie to potem wyrzucał - nie chciał być oskarżony o kradzież albo wymuszenie. Trzy dni później córka Gellera, Małka, rozpoznała Kermana na ulicy i wpadła w furię, gdy zobaczyła na jego ramieniu opaskę z gwiazdą Dawida.