Imię: nieznane [ojciec Hanki Sawickiej] Nazwisko: Szapiro

Inż. elektryk od wielkich mocy. Jego żona w 1905 r. siedziała na Pawiaku w jednej celi z Jadwigą Hering (po ślubie Balicka). Rodziny się przyjaźniły. Ojciec Hanki Szapiro-Sawickiej. Nie chciał się wychrzcić dla państwowej posady. Córka nie pozwoliła mu nosić opaski. Nie poszedł do getta. Wynajął pokój na Boernerowie, miał dokumenty na nazwisko Bolesław Sadowski. Był jednym z polskich socjalistów. Pisał swoje wspomnienia. Hanka dała te wspomnienia jednej ze swoich znajomych, która po aresztowaniu Hanki, spaliła je ze strachu. Co jakiś czas przyjeżdżał do Balickich na obiad, spotykał się tam z córką. Pewnego razu, w sierpniu 1942 r., kiedy przyjechał do Balickich okazało się, że ma tyfus. Został u Balickich przez dwa-trzy miesiące, pielęgnowała go Hanka, która zostawiła inne sprawy. Leczył go Kazik Zweibaum. Nie udało się, zmarł. Został pochowany na cmentarzu bródnowskim.