Imię: Ajzyk Nazwisko: Nieznane
- TAK
- Mężczyzna
- Ajzyk
- ok.1902
-
pucybut Befehlstelle, miał 15 letnią praktykę, przed wojną urzędował przed domem Nalewki 19. W czasie wojny przeniósł się na dziedziniec SP - to miejsce gwarantowało mu powodzenie, bo Służba Porządkowa nosiła wysokie buty i musiała mieć je czyste. Gdy 22 lipca 42 w gmachu K.S.P. zjawiło się Sonderkomando, Ajzyk zaczął ich obsługiwać, zasadniczo bezpłatnie. Za to został uznany za pracownika fizycznego K.S.P., otrzymał zaświadczenie dla siebie ,żony i dzieci że nie podlegają wysiedleniu, oraz zupy z kuchni na równi z rykszarzami. Ajzyk nałożył wtedy czapkę policyjną, żeby się czuć bezpieczniej. Mieszkał w bloku policyjnym na Zamenhofa 36. Uratował się z kotła dzięki temu, jak opowiadał wszystkim, że Brand kazał go wezwać aby wyczyścił mu buty, potem A.sprowadził żonę i dwoje dzieci. Nie znał polskiego, nie umiał pisać. Chodził na wachę i żandarmi dawali mu za usługi jedzenie i zezwalali na wychodzenie do pobliskiego sklepu aryjskiego żeby coś kupić i przeszmuglować. Powodziło mu się więc nieźle. Był religijny, bardzo kochał rodzinę.
- robotnicy
-
Warm, Ber, fragmenty relacji drukowane w "Pamiętniki z getta warszawskiego. Fragmenty i regesty", opr. M. Grynberg
- [21,22,23]