Imię: Stefania Nazwisko: Charewicz

  • NIE
  • Kobieta
  • Stefania
  • Charewicz
  • Kirstein vel Kersten
  • Kersten
  • 1923-11-12
  • Kutno
  • Tak
  • Spoza Warszawy
  • Kutno
  • Wołkowysk; Warszawa ul.Marszałkowska 14; Górskiego
  • Żyd
  • zły
  • średnie
  • w mieszkaniu
  • donos/denuncjacja
  • Urodziła się w zamożnej rodzinie. Ojciec, Zaume (Zyga, Zygmunt) był księgowym, matka, Eugenia (Ginia) z domu Rasz nie pracowała. Miała brata Adama, młodszego o 6,5 roku. Zdążyła skończyć szkolę powszechną i 3 klasę gimnazjum. W gimnazjum chodziła na religię, chociaż nie była chrzczona, bo ksiądz był sympatyczny. Bardzo jej się to przydało w czasie wojny. W 1939 r. ojciec został zmobilizowany i zginął we wrześniu w Kampinosie. Musiała iść do pracy jako introligatorka. Już w grudniu 1939 r. wyjechała z matką i bratem do Warszawy, a stąd w Wigilię ruszyła z kuzynami na wschód. Złapali ja Rosjanie po drodze i odesłali do Białegostoku, potem pojechała do Wołkowyska. Została aresztowana i spędziła w więzieniu rok, od 22.06.40 r. do 22.06.41 r., tzn do wejścia Niemców. Matka wynajęła przewodnika, żeby przeprowadził ją do Warszawy. Dotarła na Marszałkowską 14, gdzie matka kupiła mieszkanie. Postanowiła iść do szkoły i skończyć gimnazjum. Nauczyciel Ostrowski z Kutna, mieszkający na Podwalu, dawał jej korepetycje z matematyki, wiedząc jakiego jest pochodzenia. Zdała małą maturę w szkole Popielewskie-Roszkowskiej na Bagateli, w styczniu 1942 r. Zaczęła pracę w banku spółdzielczym *Społem*, gdzie pracę załatwił jej dyrektor, daniel Kuszewski. Chodziła na komplety. Do mieszkania na Marszałkowską przyszli pewnego razu dwaj granatowi policjanci i chcieli aresztować Stefanię i lokatorki. Wtedy *przeegzaminowali* Stefanię z religii. A wykupił je mąż jednej z lokatorek, Polak. Żeby nie narażać matki, wyprowadziła się do wynajętego pokoju na Górskiego. Pracowała nadal w banku. 1 sierpnia 44 r. nocowała u matki i już tam została, a 14 sierpnia wszyscy zostali wysiedleni. Dzięki jednemu z niemieckich wojskowych, trafiła z rodziną i sąsiadami do Piastowa. W dużym domu, gdzie znaleźli schronienie, było już wiele osób, m.in. Czesław Miłosz z żoną i teściową (?). Przypadkiem dowiedzieli się, że odnalazła się prawie cała rodzina matki. Pojechali do Częstochowy. Tam doczekali wyzwolenia. Stefania pojechała po wyzwoleniu, na krótko, do Kutna. W Łodzi studiowała medycynę. Pracowała w Warszawie.

  • w getcie
  • mieszkaniowe
  • kontakty z innymi Żydami, pomoc lokalowa, pomoc od Żydów