Stefania i Zygmunt Pawłowscy uciekają z ul Wid...

Stefania i Zygmunt Pawłowscy uciekają z ul Widok po wizycie agenta policji. Docierają wieczorem do Zosi Wieczorek, której nie znają, mają wspólnych znajomych. Zosia ma męża w getcie, sama jest pod obserwacją. Mieszka w jednym pokoju z córką, matką, bratem i siostrą. „Zosia była zakłopotana. (…) – Co mam zrobić? – zapytała. – Nic, zwyczajnie, nie zgodzić się – odpowiedziałam. – Już jest godzina policyjna. Przepadniecie. Dobrze, zostańcie, ale tylko na tę jedną noc”. Pawłowscy śpią na podłodze. Zosia dzieli się z nimi swoją kolacją – chlebem ze smalcem, „który smakował jak najlepszy tort”. Rano Pawłowscy wychodzą na ulicę.