W schronie na ul. Bieniewieckiej ukrywał się p...

W schronie na ul. Bieniewieckiej ukrywał się przez kilka dni po powstaniu warszawskim Józef Zysman (Ziemian) razem z czwórką żydowskich towarzyszy: Witkiem, Edkiem, Stasią i Andzią. Schron był mały, wąski, z obsypującą się ziemią ze ścian, duszny. Przeszli tam 10 października ze schronu na Promyka 43. Ponieważ w schronie brakowało powietrza, wyszli na górę do pokoju. Tam wypatrzyli ich Niemcy. Ledwie zdążyli ukryć się ponownie, Niemcy wpadli do mieszkania, szukając przewracali i odsuwali meble. W tym czasie zaczęła osuwać się ziemia ze ścian schronu, zasypała częściowo Andzię. Niemcy nie znaleźli nikogo, ale cała piątka ukrywających się postanowiła opuścić to niebezpieczne miejsce.