Hersz Siedlecki, gdy pracował jako żebrak przy...

Hersz Siedlecki, gdy pracował jako żebrak przy Pl. Narutowicza, wymieniał zarobione monety na papierowe pieniądze w pobliskim sklepie, prowadzonym przez Roberta Baruckiego i jego szwagra Heńka Grabowskiego. W ciągu kilku tygodni stali się dobrymi znajomymi z żoną Roberta, panią Barucką, która pracowała w sklepie. Któregoś dnia, gdy była sama w sklepie, stwierdziła że Hersz chyba jest Żydem. Herszowi było już wszystko jedno, był zdesperowany. Nienawidził żebrania, z którego żył, i mieszkania razem z żebrakami, złodziejami, pijakami i oszustami. Odpowiedział jej krótko: „Tak, jestem Żydem. Przelałem krew i zostałem ranny na waszej polskiej ziemi. Czy ja nie mam prawa mieszkać z wami w Polsce?" Pani Barucka zbladła jak chusta, i powiedziała, żeby się nie obawiał, że chce mu pomóc. Zaczęła zapraszać go na obiady, pomagać także w inny sposób. Nabrali do siebie zaufania.