Regina Fajner przebywała na Umschlagplatzu prz...

Regina Fajner przebywała na Umschlagplatzu przez jakiś okres. Opowiada co widziała. Nie wiadomo w jakiego okresu wysiedlenia dotyczą te wspomnienia.
Co kilka dni, lub codziennie odbywały się zbiórki przed gmachem. Ustawiano ludzi czwórkami, popychając i zabijając w razie niesubordynacji. Ukraińcy wypędzali z sal ludzi popędzając ich pałami. W salach mieszczących 30-50 osób, wybierano "gospodarza", który uczestniczył w dzieleniu jedzenia, zabiegał o pomoc, był rozjemcą w spornych sprawach. Więźniowie nie posiadali dostatecznej ilości naczyń. Po gmachu chodziły handlarki z bułkami, cukierkami, serem, cukrem, kiełbasą, kaszą, mąką, kartoflami. W niektórych salach znajdowały się piecyki, na których można było gotować. Były dwa gabinety lekarskie, w których przyjmowali żydowscy lekarze. Była też izba szpitalna z kilkoma łóżkami. Brakowało jednak lekarstw i instrumentów medycznych, lekarze byli bezsilni i niepewni swojego losu. Co kilka dni odbywało się przenoszenie więźniów z piętra na piętro, podczas którego ginęły więźniom najpotrzebniejsze rzeczy. Nowe pomieszczenie trzeba było najpierw posprzątać. Niektórzy z więźniów zostawali zwalniani dzięki opłaceniu się.
Regina Fajner też została zwolniona i wyszła na stronę aryjską.

Wspomnienia autorki z dzieciństwa ścisle związane z okresem II wojny światowej. Przedstawiają pojedyńcze wydarzenia z okresu pobytu w warszawskim gettcie oraz życia po aryjskiej stronie.