Wywiad USC 21031 - Jan Karpiński
- Jan
- Karpiński
- interviews USC Shoah Foundation
- after the war
- Polish
-
Ojciec, Adolf Kapper, miał wysokie stanowisko w fabryce Solway. Matka, Stefania Dalia z domu Blausstein, nie pracowała. Rodzina była zamożna, zasymilowana, mówiło się tylko po polsku. Mieszkali w Krakowie w dzielnicy aryjskiej. Miał dwóch starszych braci, przyrodniego Alfreda ur. w 1915 r. i Rudolfa ur. w 1921 r. Obaj bracia nie przeżyli wojny. Matka z Janem uciekła z Krakowa 03.09.1939 r. do Lwowa. Bracia dotarli do Lwowa później. Ojciec został w Krakowie. Lwów u koleżanki matki, Bodek, na ul. Jabłonowskich. Alfred pracował w hotelu i utrzymywał całą rodzinę. Jan i Rudolf chodzili do szkoły. Matka chciała wrócić do Krakowa. Rosjanie przyszli wywieźć ich na Sybir. Alfred, który umiejętnie nawiązywał kontakty, wydobył ich z wagonów. Kiedy weszli Niemcy, dostali paszporty rosyjskie. Brat przestał pracować. Do domu weszli Ukraińcy z Niemcami, zabrali matkę i średniego brata Rudolfa. Nie wiadomo co się z nimi stało. Został starszy brat, który wysłał go w grudniu 1941 r. do Krakowa szpitalnym wojskowym pociągiem niemieckim. Po przyjeździe do Krakowa udał się do swojej niani Kazi Żołny, w Borku Fałęckim. Mieszkał tam od 12.1941 r., ojciec przychodził codziennie z getta, miał ausweis'y. Ale Niemcy ojca zabili. U niani Kazi był do września 1942 r, potem poszedł do getta. W getcie opiekowała się nim rodzina Elsnerów. W getcie był do marca 1943 r., kiedy zlikwidowano getto krakowskie wywożąc wszystkich do Płaszowa. Uciekł z getta dzięki furmanowi, który ukrył go pod rzeczami wywożonymi z getta. Poszedł znów do niani. Trochę się błąkał, nikt nie chciał go ukryć. Pamiętał adres wujka w Warszawie i pojechał z Kazią do Warszawy. Mieszkał jakiś czas u Piątkowskich. Wujek opłacał jego mieszkania, pod różnymi adresami, m.in. w hoteliku *Pod Różami* na Mokotowskiej. Miejsca jego pobytu były wyszukiwane przy pomocy Żegoty. Aż trafił do rodziny Olgi Szmołkin, mieszkał z nimi do wybuchu powstania warszawskiego. Brał udział w powstaniu warszawskim. Po powstaniu spotkał przypadkiem rodzinę Żurawickich, Janinę i Romana, których poznał kiedyś, w hoteliku na Mokotowskiej. Ukrywali się razem na Sienkiewicza 2. Przetrwali tam od października 1944 r. do stycznia 1945 r. Zamieszkał z Żurawieckimi, poszedł do szkoły. W 1949 r. zmienił nazwisko z Klapper na Karpiński. Skończył studia w Moskwie. Wyjechał z Polski do Szwecji w 1969 r., do brata matki.