Wieczorem przychodzi młody Niemiec - skarży si...

Wieczorem przychodzi młody Niemiec - skarży się na wojnę, życzy im, by przeżyli.
"Na początku lutego 1943 zostałam obudzona późnym wieczorem stukaniem do drzwi. Otworzyłam. W drzwiach stał młody Niemiec w mundurze. Spytał, czy może wejść do mieszkania, wpuściłam go. Przez otwarte drzwi do pokoju zobaczył śpiącego na kanapie Julka. Spytał ile ma lat i chciał podejść bliżej, wyciągnął przy tym z kieszeni dwa cukierki. Powiedziałam, że mały powinien spać. Rozmawialiśmy przez parę minut. Zaczął od tego, że okno nie było dobrze zasłonięte, wobec czego chciał zajrzeć do mieszkania. Potem wspomniał, że chciał odszukać młodą żydowską dziewczynę i dlatego zaglądał już do paru mieszkań. Wreszcie zupełnie nieoczekiwanie zaczął mówić o wojnie. Opowiedział o ciężkich walkach pod Stalingradem i wyraził nadzieję, że wkrótce może nadejdą lepsze czasy, w których zwycięży szacunek dla człowieka. Rozmawialiśmy dalej. Spytał, czy nie wierzę w to, że wśród armii niemieckiej są ludzie, którzy potępiają to, co dzieje się w getcie. Życzył mi wreszcie, bym wytrwała i przeżyła wojnę wraz z moją rodziną."

Brzezińska, Zofia, Dni w Warszawie 1939-1945. Wspomnienia z czasu przebywania w getcie i poza murami.