Tola Stok wyprowadziła z getta swojego synka G...

Tola Stok wyprowadziła z getta swojego synka Gedeona. Przez kilka dni byli schowani na strychu w fabryce, która prowadził jej mąż (Ogrodowa 51). Tola umówiła się z jakąś kobietą, Polką, że przechowa jej synka. Odwiedzała ją, gdy Gedeon o u niej był. Po jakimś czasie kobieta powiedziała, że nie może go trzymać, bo chłopiec mówi do innych dzieci po żydowsku. Tola była zdziwiona, bo synek nie znał żydowskiego. Okazało się, że jak byli schowani na strychu fabryki, to Gedeon bawił się z innymi dziećmi i nauczył się kilku zwrotów po żydowsku. Tola zabrała go w inne miejsce.