Tadeusz Obremski dowiaduje się od córki, Jadwi...

Tadeusz Obremski dowiaduje się od córki, Jadwigi, że przyjaciel Obremskich, Arnold Grunstein, został rozpoznany tuż po wyjściu z pociągu, którym przyjechał ze Lwowa, dostał się do aresztu, a potem do więzienia na Gęsiej. Z Grunsteinem Obremscy znają się z czasów przedwojennych, syn Grunsteina jest bliskim przyjacielem Jadwigi. Dziewczyna dowiaduje się o zatrzymaniu Grunsteina od swojego znajomego, Fenigsztajna, którego ojciec jest współwłaścicielem kawiarni Sztuka. Tadeusz jedzie do Fenigsztajnów, nie dowiaduje się jednak niczego konkretnego. Dzień później odwiedza go Millerowa, siostra Grunsteina, prosi Tadeusza o pomoc. Relacjonuje sprawę zatrzymania: Arnold Grunstein był dobrze rozpoznawalny, jako słynny przed wojną producent filmowy. Kiedy wyszedł na Aleje Jerozolimskie zatrzymał go Volksdeutsch, który oparł się wszelkim próbom przekupienia go i doprowadził go na komisariat. Okazał się ideowym antysemitą, który postawił sobie za cel wytępienie Żydów. Obremski działa przez Agopsowicza, prosi go o interwencję, podając, że Grunstein jest jego kuzynem. Agopsowicz umawia się ze swoim znajomym, Bartlem i jego przełożonym, Schmidtem, komisarzem z więzienia na Gęsiej. Po rozmowie z Obremskim, Schmidt obiecuje, że postara się wpłynąć na wyrok Grunsteina. Obremski prosi Agopsowicza, by zechciał zajrzeć do Grunsteina i przekazać mu parę życzliwych słów; Agopsowicz widzi się na Gęsiej z Grunsteinem, co tego ostatniego podnosi na duchu. Grunstein zostaje skazany na pół roku więzienia, z czego zaliczają mu trzy miesiące, musi odsiedzieć jeszcze trzy. Tadeusz Obremski jest szczęśliwy, że uratował go od śmierci.