Tadeusz Neuman dociera do Warszawy koleją. Boi...

Tadeusz Neuman dociera do Warszawy koleją. Boi się jechać tramwajem; idzie piechotą na Bielany, przez Wolę. Kiedy dociera do domu państwa Leśniowskich dowiaduje się, że nie może tam zostać – Ignacy Leśniowski wyjaśnia mu, że w okolicznych domach były naloty, odkryto ukrywających się Żydów, okolica nie jest bezpieczna. Do Leśniowskich dociera także syn Tadeusza, Kocio, który orientuje się, że ojciec nie ma się gdzie podziać. Dzwoni do swojego przyjaciela, Zdzisia Żajkowskiego, który natychmiast deklaruje pomoc. I on sam, i jego matka przyjmują Tadeusza z wielką życzliwością, może się nareszcie umyć i przespać w mieszkaniu Żajkowskich.