Po wybuchu wojny Feliks Dawidowicz, szewc z Pr...

Po wybuchu wojny Feliks Dawidowicz, szewc z Pruszkowa, został złapany przez Niemców i, razem z innymi Żydami, trafił na roboty do warsztatów kolejowych. Na noc wracał do domu. Pracami kierowali przedwojenni znajomi, którzy znęcali się nad pracownikami, bili ich i urządzali im "musztrę". Na jesieni 1940 r. powstało otwarte getto w Pruszkowie, na które wyznaczono jedną ulicę, Komorowską. Dawidowicz cały czas prowadził swój warsztat szewski. Zimą 1940 r. przesiedlono Żydów z getta do Warszawy. Kierujący Judenratem (m.in. Sarnecki i Keningsztejn) wybrali 150 młodych mężczyzn do dalszej pracy w warsztatach kolejowych. Feliks Dawidowicz i jego brat zostali skoszarowani w warsztatach. Zimą 1941 r. obaj uciekli.