Pewnego razu, do mieszkania Matraszków przyszl...
- NO
-
Pewnego razu, do mieszkania Matraszków przyszli dwaj panowie z teczkami, szantażyści. Ukrywała się w nim rodzina Woźniaiewiczów, Stanisław, Bronisława i ich synek Oleś. Panowie weszli do pokoju, zamknęli drzwi, wyszli po godzinie. Woźniakiewicz zapłacił im 5 tys. zł. Lokatorzy, bojąc ponownego najścia musieli się wyprowadzić.
- Poles operations, blackmail, "szmalcownictwo"
- costs, stranger
-
Related sources:
-
Related people:
-
nieznane
dwaj szmalcownicy z teczkami, którzy przyszli do Woźniakiewiczów
(Blackmail/"Szmalcowanie" / at home)
Dwaj mężczyźni z teczkami, szantażyści, którzy pewnego dnia w 1943 r. przyszli na Czapelską 40, do mieszkania Matras...
-
Woźniakiewicz
Bronisława
(Blackmail/"Szmalcowanie" / at home / Danger)
W czasie okupacji ona, mąż Stanisław i syn Aleksander nosili fałszywe nazwisko Woźniakiewiczowie. Ich prawdziwe nazw...
-
Woźniakiewicz
Stanisław
(Blackmail/"Szmalcowanie" / at home / Danger)
W czasie okupacji on, żona Stefania i syn Aleksander nosili fałszywe nazwisko Woźniakiewiczowie. Ich prawdziwe nazwi...
Related places:
-
Czapelska 40/3
Mieszkanie państwa Matraszków, na Grochowie, w którym ukrywali pięcioro Żydów.
-
nieznane
dwaj szmalcownicy z teczkami, którzy przyszli do Woźniakiewiczów
(Blackmail/"Szmalcowanie" / at home)