Marek Rudnicki nigdy nie modli się razem z inn...

Marek Rudnicki nigdy nie modli się razem z innymi żołnierzami z oddziału, którzy często przyjmują komunię przed akcją, wchodzą do kościoła, klękają modląc się. Ksiądz Zieja towarzyszy im, jest kapelanem. Pewnego razu umiera ciężko ranna koleżanka z oddziału Marka. Są w piwnicy. Inni modlą się za nią, Marek się powstrzymuje. Ksiądz Zieja rozmawia z nim później, pyta, czy Marek jest komunistą. Marek tłumaczy, że nie może się modlić, jest niewierzący. Ksiądz Zieja przyjmuje z ulgą to wyjaśnienie.