Kazimiera Marendowska oddała Olę Brandwajn pod...

Kazimiera Marendowska oddała Olę Brandwajn pod opiekę bezdzietnego małżeństwa Aleksandra i Marii Dąbkowskich, mieszkających na Sadybie. Pani Kazimiera powiedziała im, że dziecko nie ma rodziny, będzie odwiedzać je dawna nauczycielka "Jasia" (chodziło o starszą siostrę Oli, Janinę), która będzie też przynosiła co miesiąc 1000 zł. Podczas Wielkanocy, okazało się, że Ola nie zna zwyczajów katolickich. Dąbkowscy zażądali chrztu i Ola została ochrzczona w maju 1943 r. Uchodziła za ich córkę. Do szkoły nie chodziła, opiekunowie uczyli ją w domu. Kiedy okazało się, że "Jasia" nie ma pieniędzy, pp. Dąbkowscy nadal opiekowali się Olą. zabronili "Jasi" kontaktować się z dziewczynką. Siostry czasami spotykały się potajemnie.