Ewa Schneidler ze swoją rodziną opuszcza Włoch...

  • NO

  • Ewa Schneidler ze swoją rodziną opuszcza Włochy w czerwcu 1944, z powodu podejrzliwości sąsiadów. Wyjeżdżają do Franciszkowa pod Radziwiłłowem Mazowieckim. Tam w lutym 1945 Ewa przeżywa napad oddziału AK. Mężczyźni przychodzą nocą; twierdzą, że dostali nakaz likwidacji męża i brata Ewy, jako Volksdeutschów. Mąż i brat są w tym czasie w Warszawie. Bandyci okradają Ewę i jej rodzinę z całego dobytku, Ewę zabierają ze sobą. Na saniach wiozą też skrępowanego Volksdeutscha, którego następnie zabijają w lesie. Nieco dalej jeden z bandytów („porucznik Olek”) idzie z Ewą na bok, udaje egzekucję, strzelając w powietrze i puszcza Ewę wolno; kobieta wraca do domu. Okoliczności napadu nie udaje się wyjaśnić.

  • 1945-02-00
  • after the war
  • Poles operations, underground activity, murder, help, death , private/everyday life
  • atmosphere , children, hosts, Polish underground movement , contacts with other Jews , individual help , one-off help, outside of Warsaw, with Aryan documents , acquaintances
  • str. 4 - 5, 24 - 34

  • Related people:

    • Porucznik AK "Olek"

      Bierze udział w napadzie na domek we Franciszkowie pod Radziwiłłowem Mazowieckim. W domu (drewnianym baraku, wynajęt...

    • Schneidler (Schmeidler) Ewa

      Rodzice Ewy (Chaim i Fejga z domu Edelman) prowadzą sklep w Krzeszowicach. Od 1929 Ewa studiuje medycynę w Pradze cz...

    • Schneidler (Schmeidler) Lothar

      Mąż Ewy Schneidler, z domu Laufer. Przemysłowiec, prowadzi przedsiębiorstwo budowlane. Żeni się z Ewą w 1932 roku, w...

    • Laufer Fejga

      Żona Chaima, matka Ewy Schneidler. Prowadzą z mężem sklep w Zatorze, przenoszą się do Krzeszowic, tam prowadzą resta...

    • Laufer Józef

      Brat Ewy Schneidler. Pracuje w przedsiębiorstwie budowlanym męża Ewy, Lothara Schneidlera, dzięki temu, jako fachowi...

    Related places:

    • Franciszków

      Ewa Schneidler ze swoją rodziną opuszcza Włochy w 1944, z powodu podejrzliwości sąsiadów. Wyjeżdżają do Franciszkowa...