Duży, drewniany domek z dwoma pokojami i kuchn...

Duży, drewniany domek z dwoma pokojami i kuchnią. Wynajął go Paweł Złotowski dla swojej bratanicy Emilii i jej opiekunki Stanisławy Radomińskiej. Wyjechały tam w 1944 r., krótko przed powstaniem warszawskim. Domek spełniał także rolę miejsca krótkiego wypoczynku dla Żydów ukrywających się w bunkrze. W bunkrze ukrywała się m.in. żona Pawła Hela Złotowska o semickim wyglądzie, trzyletni osierocony chłopczyk Bolek i kilka młodych dziewczyn. Przychodzić mogli tylko Żydzi z dobrym wyglądem. Z Bolkiem przychodziła Halina, jego opiekunka, śliczna dziewczyna. Halina zaprzyjaźniła się z Wandą, Polką mieszkającą w sąsiednim domu. Wieczorami zaczęli do nich przychodzić chłopcy z AK, siadywali z dziewczynami na werandzie i spędzali czas na rozmowach i śpiewie. Młodzi AK-owcy, pożegnali się pewnego dnia i poszli walczyć w powstaniu warszawskim.