Alina i Gustaw Kerszmanowie wracali na Żolibor...

Alina i Gustaw Kerszmanowie wracali na Żoliborz tramwajem, była dosyć późna godzina. Nagle w tramwaju wybuchła awantura pomiędzy dwoma pasażerami, podającymi się za Niemców; po wymianie inwektyw zaczęli się bić. Tramwaj stanął przy żandarmerii, awanturnicy zostali wyprowadzeni z wagonu. Nie było jednak szans na to, by dotrzeć do domu przy Kaniowskiej przed godzina policyjną. Alina Kerszman poprosiła o pomoc dwóch lotników niemieckich, którzy odprowadzili Alinę i Gustawa do domu. Następnego dnia Alina opowiedziała sąsiadom historię tej pomocy, nie chciała, by ktokolwiek posądzał ją o bliską znajomość z niemieckimi żołnierzami.