13 marca 1941 przed sądami na Lesznie Siegfrie...

13 marca 1941 przed sądami na Lesznie Siegfried Nachemstein (ur. 2.5.1926) został wezwany przez żołnierza Wehrmachtu do załadowania beczek na ciężarówkę. Żołnierz zgodził się go przewieźć do dzielnicy aryjskiej, w czasie przejeżdżania przez granicę getta chłopak miał położyć się na ziemi by pozostać niezauważonym. Wyskoczył na alejach Jerozolimskich i udał się na lotnisko Okęcie, gdzie chciał odebrać swoją zapłatę za ostatnie 6 tygodni pracy. Przeszedł przez dawne gospodarstwo omijając posterunek przy bazie lotniczej. W koszarach nr 2, gdzie wcześniej pracował, zgłosił się do podoficera Trappe, ten powiedział mu, że wypłaty został przekazane do Transferstelle i że nie ma dla niego pracy. Gdy Nachemstein wracał z bazy lotniczej przez gospodarstwo został rozpoznany przez znajomego Volksdeutscha, który zaalarmował strażników. Po przesłuchaniu został odwieziony do getta przez podoficera Trappe. 8 lipca został został skazany na 200 zł grzywny za brak opaski. Matka, Selma Nachemstein wniosła o rozłożenie grzywny na raty po 20 zł, dołączyła zaświadczenie z Judenratu, które zostało wydane w celu przedłożenia w urzędzie dewizowym w Berlinie. Po wysiedleniu z Inowrocławia rodzina straciła cały majątek, do stycznia 1941 wspierała ją rodzina z Berlina przesyłając paczki z żywnością i odzieżą. Grzywna była spłacana w ratach po 40 zł.